Tomasz Gollob po rozmowie z trenerem kadry poinformował, że nie weźmie udziału w sobotnim finale Drużynowego Pucharu Świata, jaki odbędzie się w Pradze. Najlepszy polski żużlowiec od jakiegoś czasu narzeka na bóle kręgosłupa. Z tego powodu nie wziął już udziału w półfinale tej imprezy, a teraz okazało się, że w finale również nie będzie w stanie pojechać. Wcześniej pojawiały się głosy, że "Król Speedwaya" jest w stanie wystartować.
- Już w niedzielę Tomek wysłał mi SMS-a, w którym gratulował nam wygranej w półfinale w Częstochowie i życzył złota w Pradze. O swoim ewentualnym występie w Czechach nawet się nie zająknął, więc już wtedy można było podejrzewać, że nie będzie czekał z decyzją do następnej lekarskiej konsultacji. Pierwotne założenie było bowiem takie, że decyzja dotycząca występu Tomka w finale zostanie podjęta w czwartek. Ostatecznie obaj wspólnie uznaliśmy, że nie ma sensu czekać tak długo. Raz, że stan zdrowia Golloba jest poważny, a dwa że jednak zwycięskiego składu się nie zmienia. Zresztą Tomek sam zasugerował, że nie chce, by ktoś przez niego stracił teraz miejsce w zespole – powiedział trener Marek Cieślak.
.jpg)