Wszystko wskazuje na to, że obecny sezon nie będzie ostatnim w piłkarskiej karierze Tomasza Frankowskiego. Napastnik Jagiellonii Białystok po rozmowach z żoną poinformował, że choć wcześniej zadecydował, iż po obecnym sezonie zakończy karierę, to jednak wycofuje się z tych słów. - Kilka dni temu długo rozmawialiśmy z żoną o mojej sportowej przyszłości. Podjąłem decyzję, że jeszcze w następnym sezonie będę chciał grać - deklaruje 37-letni piłkarz.
Teraz wszystko leży w rękach włodaży białostockiego klubu, którzy musieliby przedłużyć z nim kontrakt. Nikt jednak nie wyobraża sobie, że zespół zrezygnowałby z "Franka", który jest czwartym strzelcem w historii ligi polskiej i jednym z głównych motorów napędowych tej drużyny.
Jeszcze jakby mieli kim go zastapic to moze by odszedl, ale po odejsciu Grosickiego nie widac, zeby ktos byl w stanie strzelac tyle bramek co on.
On juz jest legenda i dla mnie jednym z najlepszych pilkarzy w historii ekstraklasy:-) franek choc nie jestem kibicem jagi przedluz kontrakt stary, caly czas jestes za mlody na fotel i browary:-D