Piłkarze Manchesteru United w tym sezonie w rozgrywkach Premier League wygrali tylko trzy z ośmiu meczów, jakie rozegrali na Old Trafford. Thierry Henry przyznał, że odejście Alexa Fergusona mocno wpłynęło na postawę zawodników Czerwonych Diabłów. Mistrzowie Anglii obecnie nawet na własnym stadionie są łatwym przeciwnikiem, co kiedyś było nie do pomyślenia. Były piłkarz Arsenalu Londyn przyznał, że wycieczka do Teatru Marzeń zawsze wiązała się z ogromnym stresem dla rywali, a obecnie tak nie jest.
- Teraz mogę się śmiało do tego przyznać. Kiedy jechaliśmy na Old Trafford, wiedzieliśmy, że czeka na nas bardzo mocny rywal. Obecnie drużyny nie boją się tam grać. Pamiętam, że dawniej większość rywali Manchesteru potrafiła wyjść na ich boisku z własnej połowy. Teraz jadą tam grać w piłkę i czują się komfortowo. Manchester musi zacząć znów budzić respekt - powiedział Henry.
