W meczu 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Wisły Kraków zremisowali 2:2 z GKSem Bełchatów. Pierwsza połowa była dość senna - Biała Gwiazda starała się atakować, lecz w zasadzie nic z tych ataków nie wychodziło. Gola strzelili za to gospodarze, którzy po pół godzinie gry wyszli na prowadzenie - do siatki trafił Paweł Buzała. Zaraz na początku drugiej połowy było już 2:0, a ładną bramkę strzelił Tomasz Wróbel.
Mistrzowie Polski zdołali strzelić gola kontaktowego w 63. minucie - Cwetan Genkow, wykorzystał dobre dośrodkowanie Dragana Paljicia. Podopieczni Michała Probierza w niedługim czasie strzelili jeszcze dwie bramki, jednak żadna nie została uznana - choć jedna z nich padł prawidłowo. W doliczonym czasie meczu jeden punkt dla Wisły uratował Biton.
W innym spotkaniu Jagiellonia Białystok pokonała 2:0 Lech Poznań. Było to pierwsze zwycięstwo podopiecznych Tomasza Hajty w tym roku. Bramki dla gospodarzy strzelili dwaj dobrze znani wszystkim napastnicy - Tomasz Frankowski i Grzegorz Rasiak. Pierwszy z nich wyprowadził swój zespół na prowadzenie w pierwszej połowie, natomiast drugi dopełnił formalności w ostatniej minucie meczu.
Najmniej ciekawe było w Zabrzu, gdzie Górnik podejmował ŁKS Łódź. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a sytuacje podbramkowe można by wyliczyć na palcach jednej ręki. Gospodarze choć mieli lekką przewagę, to jednak im bliżej pola karnego rywala, tym większy problem z przedostaniem się pod bramkę. Pod koniec pierwszej połowy podopieczni Adama Nawałki powinni mieć rzut karny, jednak sędzia niesłusznie nie odgwizdał faulu.
