T-Mobile Ekstraklasa: Sobota dniem zwycięstw gospodarzy?

Ligowa tabela coraz bardziej odzwierciedla umiejętności danej drużyny i aby nie pozostać w ogonie za czołówką, lepsze kluby muszą ciągle zdobywać punkty. Dziś zarówno Jagiellonia, Polonia i Wisła mają łatwiejsze zadanie, gdyż grają przed własną publicznością. Najłatwiej oczywiście ma Polonia Warszawa, której zapowiada się dziś spacerek, bowiem na konwiktorską przyjeżdża ŁKS Łódź prezentujący w ostatnim czasie bardzo słabą formę. W składzie "Czarnych Koszul" trener Maciej Zieliński oprócz Macieja Sadloka może liczyć na swoim wszystkich zawodników. Podobnie sytuacja ma się w ŁKS-ie, gdzie wszyscy piłkarze są do dyspozycji szkoleniowca. W pozostałych dwóch spotkaniach jest znacznie ciekawiej, gdyż żadna z drużyn nie zaznała w tym sezonie jeszcze goryczy porażki. Jagiellonia Białystok wystąpi w składzie z Tomaszem Frankowskim, lecz bez Grzegorza Sandomierskiego, który przebywa obecnie w Belgii i załatwia sprawy związane z transferem do KRC Genk. W bramce ujrzymy zatem młodego Jakuba Słowika, który zapowiadany jest jako jeszcze większy talent niż jego były klubowy kolega. W żółto-czerwonych derbach górą zawsze wychodziła Jagiellonia, która w poprzednim spotkaniu obu zespołów pokonała kielecką drużynę 4:0. Czas na pierwsze zwycięstwo – chciałoby się powiedzieć patrząc na ostatnie wyniki mistrza Polski. Na stadion Henryka Reymana przyjeżdża dziś Zagłębie Lubin, która w ostatnim spotkaniu odebrała punkty Lechowi Poznań. Dziś poprzeczka zawiśnie jeszcze wyżej i da odpowiedź czy drużyna Jana Urbana jest w stanie walczyć w tym sezonie o coś więcej niż środek tabeli. Trudno jednak wierzyć w to, że Wisła pozwoli wywieźć dziś z Krakowa choćby jeden punkt swoim rywalom. Czołówka ucieka i trzeba ją gonić, a umiejętności piłkarskie i potencjał "Białej Gwiazdy" wydaje się w tym meczu nieporównywalny.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 13:30
Polonia Warszawa - Łódzki KS 15:45
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 18:00