W niedziele dojdzie do bardzo ciekawego spotkania w 21. kolejce T-Mobile Ekstraklasy. Śląsk Wrocław, który po rundzie jesiennej zajmował pierwsze miejsce, a w tym roku nie wygrał jeszcze żadnego meczu, zmierzy się z niepokonaną w rundzie wiosennej Koroną Kielce. Jeżeli Złocisto-Krwiści zdobędą dziś kolejny (już czwarty z rzędu) komplet punktów, to włączą się do walki o Ligę Europejską i... mistrzostwo Polski.
Nie wiadomo czy w dzisiejszym meczu wystąpi Tomasz Lisowski oraz Paweł Golański, którzy narzekają na urazy. Na pewno nie zagra Jacek Kiełb, który pauzuje za zółte kartki. Orest Lenczyk nie musi się dziś martwić o skład, wszyscy jego piłkarze są do dyspozycji. Wiele wskazuje na to, że Śląsk zagra dziś skrzydłami, z Madejem i Sobotą w rolach głównych - czyli tak jak grał i wygrywał jesienią.
W spotkaniu otwierającym niedzielne zmagania Widzew Łódź podejmie GKS Bełchatów. Patrząc na tabele, obie drużyny jak na razie mają spokojny byt w lidze i raczej żadna ze stron nie powinna forsować dziś specjalnie tempa. Goście mimo wszystko prezentują się w ostatnich meczach znacznie lepiej i na pewno będą chcieli podtrzymać wysoką formę. W składzie gospodarzy na pewno nie zobaczymy dziś Jarosława Bieniuka oraz Souhaielu Ben Radhii. Urazy w Bełchatowie wyleczyli natomiast Dawid Nowak i Kamil Kosowski - wraca również Jacek Popek.
