Piłkarze Ruchu Chorzów pokonali 1:0 Wisłę Kraków w meczu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Biała Gwiazda dobrze prezentowała się tylko przez dziesięć minut meczu, później do głosu doszli Niebiescy, którzy nie oddali inicjatywy już do samego końca. Zwycięski gol padł w 54. minucie, a z rzutu karnego do siatki trafił Rafał Grodzicki. Sama jedenastka była dość kontrowersyjna, gdyż Zieńczuk kopnął Wilka, a nie odwrotnie.
Niedługo potem z boiska wyleciał Gordan Bunoza, a tuż przed samym końcem Junior Diaz. Mistrzów Polski przed większa porażką uchronił Sergei Pareiko, który popisywał się fantastycznymi paradami. Na duże słowa uznania zasługuje linia ataku Ruchu - Jankowski i Piech, którzy w dwójkę robili z obrońcami Wisły to co tylko chcieli.
W innym spotkaniu Lech Poznań przełamał w końcu swoją niemoc i pokonał 2:0 Śląsk Wrocław. Pierwszą bramkę dla Kolejorza zdobył w tym roku... Piotr Celeban, który trafił do własnej bramki. Piłkarz ten na pewno nie zaliczy tego meczu do udanych, gdyż w samej końcówce ujrzał czerwoną kartę, sędzia podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Artjoms Rudnevs, powiększającym tym samym swój dorobek strzelecki - 19 goli w tym sezonie.
