Piłkarze Górnika Zabrze pokonali aż 4:1 Śląsk Wrocław w meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Mistrzowie Polski lepiej rozpoczęli to spotkanie, a do tego zdobyli bramkę już w 13. minucie - jej autorem był Piotr Ćwielong. Były piłkarz Wisły Kraków mógł po chwili podwyższyć prowadzenie, ale jego strzał okazał się niecelny. Gospodarze w końcu ruszyli do przodu i gdy zaczęli grać odważniej, rywale zaraz zaczęli mieć problemy. Podopieczni Adama Nawałki jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać po golu Aleksandra Kwieka.
Po zmianie stron błyszczał Prejuce Nakoulma, który zdobył dwie bramki dla swojej drużyny. Wynik na kwadrans przed końcem ustalił Arkadiusz Milik. - Włożona przez nich na treningach praca dziś eksplodowała, pokazali dobrą grę i zdobyli punkty. To był bardzo ważny mecz dla Prejuce'a Nakoulmy. Ludzie mylili dyspozycję ze skutecznością. Ja wiedziałem, że jest dobrze dysponowany, brakowało mu zdobytych bramek - powiedział trener Górnika.
W drugim niedzielnym spotkaniu Lechia Gdańsk pokonała 2:0 Lecha Poznań. Kolejorz tym samym nie wykorzystał okazji wskoczenia na pierwsze miejsce w tabeli. Wynik nie jest zaskoczeniem, gdyż pomimo nudnego początku, w dalszej fazie rywalizacji ekipa z północy prezentowała się znacznie lepiej. Pierwszą bramkę w meczu zdobył Piotr Wiśniewski, natomiast drugą Abdou Razack Traore. Jego gol na pewno będzie kandydował na bramkę sezonu.
