Każda passa musi się kiedyś skończyć. W piątkowy wieczór przekonali się o tym piłkarze Lecha Poznań. Serię pięciu z rzędu ligowych zwycięstw „Kolejorza” przerwała Lechia Gdańsk, która pokonała na PGE Arenie faworyzowanych gości 2 do 1.
Bohaterem spotkania okazał się Zaur Sadajew, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Czeczen wynik meczu otworzył już w 22. minucie, pewnie pokonując Kotorowskiego. Odpowiedź przyjezdnych była jednak błyskawiczna. Poznaniacy niemal natychmiast doprowadzili do wyrównania za sprawą uderzenia Mateusza Możdżenia. Jeszcze przed przerwą piłkę do siatki ponownie skierował jednak Sadajew, zdobywając tym razem bramkę „główką”.
Więcej goli na boisku w Gdańsku już nie padło, choć po zmianie stron za wszelką cenę niekorzystny dla siebie rezultat próbowali zmienić zawodnicy Lecha. Zespołowi Mariusza Rumaka zabrakło skuteczności i „Pyry” po długim czasie musiały przełknąć gorycz porażki.
Niespodziewana przegrana „Kolejorza” jeszcze bardziej przybliża Legię Warszawa do tytułu mistrza Polski. Klub ze stolicy kraju szansę na powiększenie przewagi nad Lechem otrzyma już w niedzielę w spotkaniu z Górnikiem Zabrze.
Podziałem punktów zakończył się za to piłkarski pojedynek w grupie spadkowej T-Mobile Ekstraklasy, w którym Widzew Łódź zremisował u siebie 1 do 1 z Jagiellonią Białystok.
Wyniki:
Lechia Gdańsk 2:1(2:1) Lech Poznań, grupa mistrzowska
Widzew Łódź 1:1(1:1) Jagiellonia Białystok, grupa spadkowa
