Już w pierwszym dzisiejszym spotkaniu możemy poznać nowego - choć zapewne chwilowego, lidera T-Mobile Ekstraklasy. Jedno jest pewne, jeżeli piłkarze Widzewa Łódź wygrają wyjazdowe spotkanie z Ruchem Chorzów, wskoczą na pierwsze miejsce. Piłkarze z Łodzi przed tym meczem skupili na treningach głównie uwagę na stałe fragmenty gry oraz strzały z dystansu. Mecz przyjaźni w Chorzowie wcale nie musi zakończyć się remisem. Waldemar Fornalik zapowiada grę o pełną pule i chce, aby jego drużyna była pierwszym zespołem w lidze, który pokona rewelacje tegorocznego sezonu. W składzie Widzewa nie powinno być zmian, u "Niebieskich" niepewny jest tylko występ Marka Szyndrowskiego.
Kolejny mecz przyjaźni szykuje się w Krakowie, gdzie na stadion przy ul.Kałuży przejeżdża Lech Poznań. Ostatni zespół w tabeli czeka bardzo trudne zadanie, aby zdobyć choć jeden punkt. Kluczem do sukcesu może nie okazać się nawet powstrzymanie Artjomsa Rud?evsa. Kolejorz po ostatniej porażce ze Śląskiem Wrocław nie może pozwolić sobie na kolejną stratę punktów, jeżeli nie chce aby rywale odskoczyli na więcej oczek. Bakero do Krakowa zabrał tą samą osiemnastkę meczową jaką miał do dyspozycji w ostatniej kolejce. Ciągle w składzie brakuje Ivana Djurdjevica, który po wyleczeniu kontuzji tym razem nabawił się infekcji. Dariusz Pasieka w tym tygodniu skupił uwagę głównie na grze obronnej swojej drużyny, jaki będzie tego rezultat przekonamy się już dziś wieczorem.
Ruch Chorzów - Widzew Łódź 13:30
Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 15:45
Cracovia - Lech Poznań 18:00