2011.10.24// P. Rączka
W ostatnim spotkaniu kończącym 11. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy, piłkarze Cracovii Kraków zremisowali bezbramkowo z Polonią Warszawa. Obie drużyny nie mogą być zadowolone ze swojej postawy w tym meczu, choć zdecydowanie bardziej rozczarowały Pasy. U obu drużyn widać znaczący brak napastnika, który potrafiłby jedną akcją odmienić losy meczu. Andrzej Niedzielan w rundzie jesiennej nie potrafi odnaleźć formy, którą zachwycał przez ostatnie sezony.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Dobre okazje na strzelenie gola mieli Sławomir Szeliga i wracający po kontuzji Alexandru Suvorov. Gdy Polonia zaczęła mozolnie starać się budować swoją przewagę i tworzyć sytuacje pod bramką Kaczmarka, dobrą okazje w tym czasie zmarnował Andrzej Niedzielan, który przegrał pojedynek sam na sam z Gliwą. Na kwadrans przed końcem pierwszej połowy Poloniści domagali się rzutu karnego, lecz arbiter spotkania podjął słuszną decyzje nie wskazując jedenasty metr.
Druga część spotkania piłkarsko była jeszcze słabsza niż pierwsza. Zawodnicy nie potrafili wymienić większej ilości podać, a pomysł na przedostanie się pod bramkę rywala bardziej wynikał z pędu do przodu, niż przemyślanej i budowanej akcji. W końcówce gospodarze mogli zapewnić sobie trzy punkty jednak dobrej okazji nie wykorzystał Edgar Cani, a chwilę później na minimalnym spalonym był Bojan Pugizacy, przez co sędzia gola nie uznał.