2010.08.27// D. Pęgiel
Sebastian Świderski oświadczył, iż nie ma żalu do trenera Daniela Castellaniego, który nie powołała zawodnika kędzierzyńskiej ZAKSY na mistrzostwa świata we Włoszech. Siatkarz przyznaje, że jest mu przykro, bo zabrakło mu kilka tygodni, by przekonać do siebie selekcjonera, ale jest świadomy tego, że sportowo odstawał od reszty kadry.
Sebastian Świderski...
...nie ma pretensji do trenera...
...że nie zabierze go na MŚ
Doświadczony Świderski, który nie zdołał jeszcze odbudować formy po kontuzji ścięgna Achillesa, wypowiedział się na temat wydłużenia sezonu: „Nas się nie pyta o zdanie, z naszym zdrowiem się nikt nie liczy. Najważniejsze są pieniądze, które na nas można zarobić”. Siatkarz oznajmił, że popiera stanowisko Michała Winiarskiego, który obecny kalendarz rozgrywek określił mianem „debilizmu”.