Karol Bielecki przeszedł już dwie operacje lewego oka, ale na razie brakuje dobrych wieści od lekarzy. Piłkarz poprosił, by póki co nie udzielać informacji o stanie jego zdrowia, do czego stosuje się jego niemiecki klub. Wszyscy niecierpliwie czekają na oficjalne komunikaty o sportowcu.
W narodowej kadrze i w klubie Rhein Neckar Lowen, gdzie Bielecki gra na co dzień, panują fatalne nastroje. Do piłkarzy doszły wiadomości, że szanse na odzyskanie wzroku są niewielkie. Wszyscy trzymają kciuki, by wieści te okazały się nieprawdziwe.
Polak leczony jest w klinice w Tubingen – jednej z najlepszych w Europie. Tamtejsi specjaliści na razie nie wydają jednoznacznych opinii o stanie Bieleckiego, który przeżywa największą tragedię swojego życia.
