2012.03.30// P. Rączka
Sporting Lizbona pokonał 2:1 Metalist Charków w ćwierćfinale Ligi Europejskiej. W pierwszej połowie kibicie nie obejrzeli ani jednej bramki. Obie drużyny skupiały się głównie na obronie, było dużo walki w środku pola, a w grze ofensywniej uczestniczyło tylko kilku graczy. Po zmianie stron gospodarze bardziej przycisnęli rywala i w 51. minucie po golu Marata Izmaiłowa, wyszli na prowadzenie.
Kwadrans później rezultat podwyższył Emiliano Insua i drużyna z Portugalii była już praktycznie jedną nogą w półfinale. Humory popsuł im nieco Cleiton Xavier, który w ostatniej minucie meczu strzelił bramkę kontaktową, która w rewanżu może okazać się kluczowa dla losów dwumeczu.