Gdy dwa lata temu lekarzom nie udało się uratować życia Sary Burke, w mediach od razu pojawiły się informacje, że odeszła główna faworytka do olimpijskiego złota w Soczi. Niezwykle piękna i utalentowana Kanadyjska uległa makabrycznemu wypadkowi podczas treningu, a lekarze orzekli, że ma przerwaną tętnicę kręgową i uszkodzony pień mózgu. O jej życie walczono kilka dni, lecz bezskutecznie. - Doznała nieodwracalnych uszkodzeń mózgu z powodu braku dopływu tlenu i krwi – informowała wówczas w oświadczeniu jej rzeczniczka.
29-latka mistrzyni świata słynęła z tego, że w powietrzu wykonywała bardzo widowiskowe ewolucje, lecz 19 stycznia 2012 roku w Park City osiągnęła zbyt małą prędkość, by dokończyć trzeci obrót. Burke cztery razy triumfowała w zawodach najwyższej rangi – X-Games, co tylko pokazuje jaki posiadała ogromny talent.
