Miała być jedną z największych gwiazd zimowych igrzysk olimpijskich, a o mały włos nie wylądowała na wózku inwalidzkim. Miriam Goessner kilka miesięcy temu spadła z roweru i uszkodziła trzy kręgi lędźwiowe. Choć wróciła do rywalizacji w Pucharze Świata to jednak jej forma była daleka od optymalnej. 23-letnia biathlonistka doskonale jednak wiedziała jak wykorzystać czas przed Soczi, mając świadomość tego, że nie wystartuje na olimpiadzie – o czym poinformowała ze łzami w oczach.
Zawodniczka wzięła udział w sesji dla Playboya, lądując nawet na okładce tego magazynu. - Powiedzmy, że z moim zdrowiem jest całkiem w porządku. Rezygnacja z Soczi była jednym z najtrudniejszych momentów w moim życiu. Ale dla mnie start w Soczi miałby tylko sens wtedy, gdybym mogła walczyć o medale - powiedziała Goessner.