2014.02.20// P. Rączka
Niezwykle emocjonująca walka odbyła się w ćwierćfinałowym biegu w ski crossie. Na ostatnim hopie tuż przed metą aż trzech z czterech zawodników, nie zdołało utrzymać równowagi w locie i zaliczyło upadek. Co najlepsze – wszyscy leżąc z impetem przekroczyli linię mety, niemal w identycznym momencie. O tym kto był drugi, trzeci i czwarty musiało rozstrzygnąć zdjęcie z fotokomórki, ale sędziowie i tak nie mieli łatwego zadania, aby ocenić kolejność.
Z całej sytuacji może być zadowolony Armin Niederer, który jechał na trzecim miejscu, niepremiującym go awansem do półfinału, ale szczęście mu dopisało i wykorzystał upadek rywalki. Sędziowie zdecydowali, że wraz z nim o finał mógł walczyć Jegor Korotkow.