Kacper Filipiak zdobył srebrny medal mistrzostw świata amatorów na sześciu czerwonych bilach. Polak w finale imprezy nie miał nic do powiedzenia w starciu z Pankajem Advanim, urywając Hindusowi tylko symbolicznego frejma.
Nasz snookerzysta pomimo zdecydowanej porażki 6:1 w finale pokazał się w całej imprezie z bardzo dobrej strony. Biało–czerwony jeszcze raz udowodnił, że przy stole o zielonym suknie czuje się jak ryba w wodzie i bez wątpienia stać go na szybki powrót do grona zawodowców.
Przypomnijmy, że to kolejny sukces polskiego snookera w ostatnich miesiącach. W maju po brąz mistrzostw świata do lat 21 sięgnął Mateusz Baranowski.