W zakończonych w niedzielę Klubowych Mistrzostwach Świata siatkarzy w Dausze, Skra Bełchatów wywalczyła drugie miejsce. W finałowym meczu ulegli liderowi rozgrywek, drużynie Trentino BetClick.
Trentino BetClick to najlepsza europejska drużyna z poprzedniego sezonu. W finale było wyraźnie widać ich przewagę, co ma odzwierciedlenie w wyniku 3:0.
Początek finału był bardzo korzystny dla Polaków. Na dwie pierwsze przerwy techniczne schodzili z prowadzeniem. Ale gracze Trentino wzięli się do roboty. Poprawili przyjęcie i atak co dało im zwycięstwo w pierwszym secie.
Kolejne sety były zupełnie niepomyślne dla Bełchatowian. Skra zgasła i nie mogła znaleźć sposobu na Włochów. Nie działał blok ani obrona, co dało przyniosło sporą porażkę w dwóch ostatnich setach.
Mistrzowi Polski należą się jednak pochwały za cały turniej. Na wyróżnienie zasługuje fakt pokonania najlepszego zespołu Ameryki Południowej: Cimed Florianopolis oraz mistrza Rosji: Zenit Kazań. Tym bardziej, że sobotnie spotkanie z Rosją jest uznawane za najlepszy mecz całych rozgrywek.
Organizatorzy zauważyli dobrą formę Polaków w Mistrzostwach i dwóch z nich dostało indywidualne odznaczenia. Marcin Możdżonek został najlepszym blokującym, a Bartosz Kurek najlepiej punktującym uczestnikiem zawodów.
Klubowe Mistrzostwa Świata mogliśmy oglądać po 17 latach przerwy. Zastosowano w nich nową formułę. Gracze musieli pamiętać, że pierwszą akcją po odbiorze serwisu ma być atak z drugiej linii, wykonany przez dowolnego siatkarza. Reszta pozostawała bez zmian.
Przeczytaj także: Francesca Piccinini - super siatkarka i modelka! »Mecz o trzecie miejsce zwyciężyli Rosjanie z Zenita Kazań, pokonując Paykan Teheran 3:0.