Siatkarskich emocji w polskiej lidze ciąg dalszy. Wciąż nie wiadomo, kto wyjdzie zwycięsko z półfinałowej rywalizacji pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, a Asseco Resovią Rzeszów. W sobotę „górą” okazali się być ci drudzy, przedłużając swoje szanse na obronę mistrzowskiego tytułu.
ZAKSA już była w ogródku i witała się z gąską, prowadząc w pojedynku do trzech wygranych 2:0, ale Resovia nie zamierzała się poddawać i w imponującym stylu wyrównała stan siatkarskiej konfrontacji. Pierwsze skrzypce grał w rzeszowskim klubie Nikołaj Penczew, który został wybranym najlepszym aktorem składającego się z czterech setów spektaklu.
Partię otwarcia bez większych problemów zdominowali goście, zwyciężając 25:18, ale siatkarze ZAKSY nie zrazili się gładką porażką i w następnym secie wygrali 25:22. Decydująca odsłona meczu należała jednak do Ignaczaka, Schoepsa i spółki, którzy wylali na parkiecie siódme poty, by pokonać swoich przeciwników i doprowadzić do piątego starcia tej niezwykle zaciętej batalii.
Wynik meczu:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 25:22, 21;25, 21:25), stan pojedynku 2:2