Piłkarze Interu Mediolan pokonali 2:1 Cesenę w meczu 35. kolejki Serie A. Nerazzurri po tym zwycięstwie wskoczyli na 3. miejsce w tabeli, jednak tyle samo punktów - 55 - ma także Napoli, Udinese i Lazio. Kalendarz spotkań dla podopiecznych Andrea Stramaccioniego nie jest łaskawy - zagrają z Parmą, Milanem i Lazio. W przypadku osiągnięcia korzystnych rezultatów, pomimo tak słabego sezonu, gracze Interu rzutem na taśmę mogą zająć miejsce premiujące grą w Lidze Mistrzów.
Ostatnia w tabeli Cesena, która już spadła do Serie B, napsuła sporo krwi gospodarzom. Gracze z Mediolanu oddawali sporo strzałów, nie schodząc przy tym praktycznie z połowy rywala - goli jednak nie było. Po zmianie stron obraz gry znacząco nie uległ zmianie, za to zmianie uległ sam wynik. W 57. minucie bramkę zdobyli goście, a do siatki trafił Ceccarelli. Inter odpowiedział bardzo szybko, bowiem dwie minuty później wyrównał Von Bergen. Cenne zwycięstwo Interowi, niemal na kwadrans przed końcem, zapewnił Zarate.
- To był bardzo trudny mecz. Cesena zaprezentowała niezłą organizację gry i długo nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Mieliśmy sporo sytuacji, a także większe posiadanie piłki. Pracowaliśmy nad tym ostatnimi tygodniami. Wszystko wygląda coraz lepiej, jednakże mamy jeszcze kilka pomysłów, które stopniowo będziemy chcieli wcielać w życie. Dzisiaj każdy z chłopców wykonał kawał wspaniałej roboty - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Andrea Stramaccioni.
