Młodsza z sióstr Williams wygrała swój 39. turniej w karierze, tym razem w finale pokonała Samanthę Stosurna 6:4, 6:2, na kortach twardych w Toronto. Serena w całym turnieju straciła tylko dwa sety z Jie Zheng i Lucie Safarovą. Co ciekawa zawodniczka dziesięć lat temu wygrała ten sam turniej, pokonując w finale Jennifer Capriati. Dla Stosur był to jedenasty finał w karierze, jej bilans niestety nie jest zadowalający, gdyż wygrała z nich tylko dwa.
Pierwsze i jedyne przełamanie w I secie nastąpiło dopiero w 9 gemie. Wcześniej obydwie zawodniczki popisywały się fantastycznymi serwisami, z którymi przeciwniczki nie były sobie w stanie poradzić. Będąca w bardzo dobrej dyspozycji Serena, drugiego seta zaczęła od mocnego uderzenia, od razu przełamując Samanthę. Australijska zawodniczka widząc bardzo dobrze dysponowaną w dzisiejszym dniu Williams, zdała sobie najwyraźniej sprawę z tego, iż nie będzie w stanie przeciwstawić się jej sile. Amerykanka zwycięstwo przypieczętowała już ósmym gemi serią asów.
