Kibice, trenerzy i sami zawodnicy zdecydowali, że Sebastian Janikowski wystąpi w meczu gwiazd ligi NFL. Pro Bowl odbędzie się 29 stycznia na stadionie Aloha w Honolulu. Hawaje już od 1980 roku goszczą najlepszych futbolistów, jedynie w 2010 roku mecz rozgrywany był w Miami. - To świetne uczucie i wielki zaszczyt dla mnie. Fajnie, że tam zagram, choć dostanie się do tego grona zajęło mi 12 lat – powiedział 33-letni Polak.
Janikowski występuje w drużynie Oakland Raiders i jest już od kilku lat jednym z najlepszych kopaczy w całej lidze. W tym sezonie celnie kopnął "jajo" z 57,6 metra, tym samym wyrównując rekord ligi. W sumie na 31 kopnięć trafił aż 27 razy. - Sebastian jest prawdopodobnie najlepszym kopaczem ligi w ostatnich pięciu-sześciu latach, a w tym sezonie trafia wyjątkowo dobrze. Fajnie, że będzie tam z nami ze swoją żoną Laurie. Odetchnie trochę od codziennego życia w NFL. - powiedział Shane Lechler, kolega z drużyny.
NFL jest jedną z mniej popularnych dyscyplin w Stanach Zjednoczonych. Kibice znacznie częściej wolą obejrzeć mecz koszykówki bądź baseball. Sebastian Janikowski jest czwartym Polakiem w historii rozgrywek NFL, lecz dopiero pierwszym tak bardzo cenionym. Kopanie można powiedzieć, że ma we krwi bo już za dziecka dostał powołanie do reprezentacji Polski U-17 w... piłce nożnej. Po tym jak zamieszkał w USA trenerzy namówili go jednak do zmiany dyscypliny sportu.
