W meczu 30. kolejki Premier League piłkarze Arsenalu Londyn wygrali na wyjeździe 1:0 z Tottenhamem. Gol na wagę zwycięstwa padł w 70. sekundzie spotkania. Kapitalnym uderzeniem popisał się Tomas Rosicki, który nie dał żadnych szans Hugo Llorisowi na udaną interwencję. Spotkanie w dalszej fazie było bardzo zacięte, a okazje na zdobycie gola miały obie drużyny. Wynik nie uległ jednak zmianie. Kanonierzy po tym zwycięstwie znów są bardzo blisko pozycji lidera w tabeli.
- To istotne zwycięstwo. Przed meczem ciążyła na nas duża presja, ponieważ to było bardzo ważne spotkanie. Potem wydarzenia biegły niezwykle dynamicznie. Szybko strzeliliśmy gola, który trochę za bardzo wpłynął na sposób, w jaki graliśmy. Chcieliśmy dołożyć kolejne trafienie, ale gdy to się nie udało, staraliśmy się za wszelką cenę nie oddać prowadzenia. Czasami przeciwnik bardzo na nas naciskał, sam musisz przyznać, że Tottenham zaprezentował się dziś naprawdę przyzwoicie. Według mnie byli zdecydowanie na fali, dlatego potrzebowaliśmy szczególnej determinacji, aby wyjść z opresji. Z każdą kolejną minutą, w której nie potrafiliśmy strzelić drugiej bramki, pojedynek stawał się coraz trudniejszy. Jednak na koniec trzy ważne punkty trafiły do nas – powiedział Wenger.
