Ten sezon pokazał, że Roger Federer ma najlepsze lata kariery za sobą. 17-krotny triumfator turniejów wielkoszlemowych sam przyznał, że już nie czuje się tak mocny jak kiedyś, a gorszą postawę obwinia tym, że stał się po prostu wolniejszy. Szwajcar niegdyś był dominatorem w męskim tenisie, a nawiązać walkę potrafił z nim m.in. Rafael Nadal, który obecnie jest na pierwszym miejscu w rankingu ATP. Wiele osób wciąż zastanawia się czy wielki „FedEx” powróci. 32-latek wierzy, że jeszcze udowodni wielu osobom, że zbyt szybko go skreśliły.
- Nie zapomniałem, jak się gra, ale po prostu nie biegam już tak szybko jak dawniej. Jesienne występy w turniejach halowych dały mi jednak nieco optymizmu. Wciąż muszę walczyć z bólem, a to dosyć mocno ograniczało moje możliwości w 2013 roku. Po tym, co przeszedłem, nie mogę jednak powiedzieć, że to był stracony sezon. Oprócz bólu pleców cierpiałem na inne dolegliwości i nie mogłem poruszać się prawidłowo, mimo to byłem krytykowany przez różnych ludzi , którzy nigdy nie byli na moim miejscu – powiedział Federer.
