Słaby sezon w wykonaniu Rogera Federera sprawił, że zawodnik tuż przed jego zakończeniem ciągle nie może być pewny udziału w ATP World Tour Finals. Szwajcar rywalizuje o ostatnie miejsce ze swoim rodakiem – Stanislalem Wawrinką. Uważany wciąż za jednego z najlepszych tenisistów na świecie, w tym tygodniu punktów będzie szukał w rodzinnej Bazylei. Turniej zacznie w poniedziałek wieczorem meczem z Francuzem Adrianem Mannarino.
- Gra u siebie zdecydowanie daje przewagę. Jestem tu, by grać dobrze i zakwalifikować się do ATP World Tour Finals, ale całkowicie koncentruję się na tym turnieju. Będę szczęśliwy, jeśli Stan awansuje. Jeśli to będzie oznaczało, że dla mnie zabraknie miejsca, zaakceptuję to. To będzie znaczyło, że w tym roku był ode mnie lepszy. Cieszę się z jego wyników. Nie uważam, żeby to była rywalizacja między nami. Po Paryżu zobaczymy, jak to wszystko się ułoży. Wycofanie się Murraya daje nam dodatkowe miejsce i troszeczkę więcej powietrza - powiedział Federer.
