Robin van Persie skrytykował swoich kolegów po wtorkowej porażce 0:2 z Olympiakosowi Pireus. Napastnik Czerwony Diabłów ma żal do do nich, że ci bardzo chaotycznie przemieszczają się po murawie, wchodząc w jego sektory i utrudniając mu grę. Holender w ostatnich meczach jest niemal niewidoczny na murawie, a zespół nie ma żadnego pożytku z gracza, który strzela bramki niemal na zawołanie. Pozostaje tylko pytanie – czy to na pewno wina kolegów, czy może trenera, który źle ustawia zespół.
- Czasem próbuję zrobić na boisku coś więcej, ale w sektory, w których chcę grać, wbiegają moi koledzy. To utrudnia mi grę. Przez to muszę dostosowywać styl gry do nich, grać poza swoją strefą. Szkoda – powiedział wyraźnie sfrustrowany Robin van Persie.