Roberto Mancini może odetchnąć z ulgą, bowiem udało mu się sprzedać w tym okienku transferowy Mario Balotelliego. Włoski napastnik już od dłuższego czasu przysparzał więcej problemów, niż było z niego pożytku. Szkoleniowiec nie ukrywa, że to on był tym, który zdecydował o transferze niesfornego napastnika. Nie ma co ukrywać, że teraz na pewno będzie mu się lepiej pracowało, a i atmosfera w szatni powinna się znacząco poprawić.
- Uznaliśmy, że tak będzie lepiej dla wszystkich. Dla Mario może to być wielka szansa. My natomiast zyskaliśmy pieniądze. Trudno było podjąć decyzję. Jeszcze tydzień temu nie dostaliśmy żadnej oferty za Mario. Milan skontaktował się z nami i przedstawił ofertę. To ja zdecydowałem, że należy ją przyjąć - powiedział Mancini.
