Piłkarze Borussii Dortmund mogą teraz z zapartym tchem oglądać zbliżające się losowanie Ligi Mistrzów. W gronie ich potencjalnych rywali jest Real Madryt, FC Barcelona i Bayern Monachium. Podopieczni Juergena Kloppa na pewno nie chcieliby trafić na Dumę Katalonii, choć z takiego grona klubów wręcz niemożliwe mówić, który jest słabszy. Gracze BVB wiedzą jak grać z Królewskimi, bowiem spotkali się z nimi w fazie grupowe i prezentowali się lepiej od nich, więc może to ten rywal jest im najbardziej na rękę.
- Nauczyliśmy się roli faworyta. Na razie jesteśmy w czołowej czwórce Europy, jest przyjemnie, może być przyjemniej. Decyzji o przyszłości nie uzależniam od wyników. Chcę wygrać jak najwięcej. Kontrakt mam do czerwca 2014 roku, więc koncentruję się na kolejnych meczach. Przyjdzie odpowiedni czas na decyzje. Jeśli chodzi o rywala w półfinale to bez znaczenia, ale Barcelonę zostawił bym na finał – powiedział Lewandowski.
.jpg)
