Triumfem Realu Madryt zakończyło się środowe El Classico, które odbyło się w ramach finału Pucharu Króla. Gran Derbi tradycyjnie dostarczyło kibicom futbolu wspaniałych emocji i trzymało w napięciu do samego końca. „Królewscy” pokonali FC Barcelonę 2:1.
Real bardzo rzadko gra bez Cristiano Ronaldo, ale Isco udało się godnie zastąpić na murawie utytułowanego piłkarza. Wynik spotkania już w 11. minucie po wspaniałej kontrze otworzył Angel di Maria. Na odpowiedź „Dumy Katalonii” trzeba było długo czekać. Bramkę na wyrównanie dopiero w 68. minucie zdobył Marc Bartra i widowisko rozpoczęło się od nowa.
Gdy wydawało się, że dogrywka jest nieuchronna, w 85. minucie decydującego gola zaaplikował Gareth Bale. Walijczyk był na boisku bardzo aktywny i nic dziwnego, że to właśnie on po samotnym rajdzie zdecydował o rozstrzygnięciu piłkarskiego klasyku. Niewiele brakowało, by ostatnie słowo należało do „Blaugrany”, ale Neymar „zaliczył” słupek.
Iker Casillas i spółka wywalczyli dla madryckiego klubu 19. w historii Puchar Króla.
