Piłkarze Realu Madryt pokonali 2:0 Valencię w pierwszym ćwierćfinałowym meczu o Pucharu Króla. Gospodarze wystąpili w najmocniejszym składzie, a do tego na boisku pojawił się Marcelo, który przez ostatnie trzy miesiące leczył kontuzje. Postawa podopiecznych Jose Mourinho była wielką zagadką w tym meczu, bowiem kilka dni wcześniej zremisowali bezbramkowo z ostatnią drużyną w Primiera Division, oddając tylko jeden celny strzał w światło bramki.
Tym razem było jednak znacznie lepiej. Królewscy od pierwszych minut prezentowali wysoki poziom, a udokumentowali to w 37. minucie, gdy piłkę w siatce umieścił Karim Benzema. Goście po zmianie stron mieli kilka okazji, aby wyrównać - m.in. sędzia dwa razy pokazał spalonego, choć go nie było. W 73. minucie Real podwyższył prowadzenie po tym jak Coentrao wstrzelił piłkę w pole karne, a tam w zamieszaniu Guardado strzelił samobójczego gola.
