Piłkarze Realu Madryt zapomnieli już o porażce z Valencią CF i sięgnęli w sobotę po swoje czternaste zwycięstwo w obecnym sezonie Primera Division. „Królewscy” bez większych problemów rozprawili się przed własną publicznością z Espanyolem, triumfując na Santiago Bernabeu 3:0.
Gospodarze błyskawicznie, bo już w 12. minucie objęli prowadzenie, gdy po podaniu od Cristiano Ronaldo gola strzelił Kolumbijczyk James Rodriguez. Kwadrans później kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego futbolówkę do „siatki” wpakował Gareth Bale. Walijczyk pokazał, że pieniądze wydane na jego transfer nie zostały wyrzucone w błoto.
Na początku drugiej połowy czerwony kartonik ujrzał Fabio Coentrao, ale to wcale nie zepchnęło Realu do defensywy. Swoją okazję na podwyższenie wyniku miał m.in. Raphael Varane, ale po jego uderzeniu piłka przeleciała nad poprzeczką. Podopieczni Ancelottiego nie zamierzali rezygnować z ataków i w 76. minucie dobili swojego przeciwnika, kiedy rezultat spotkania na 3:0 ustalił Nacho.
W niedzielę, 11 stycznia w Primera Division dojdzie do hitowego pojedynku pomiędzy FC Barceloną, a Atletico Madryt.
