Turniej mistrzyń na Bali miał zadecydować o pozycji Agnieszki Radwańskiej w ATP. Gdyby wczoraj to Marion Bartoli pokonała Aravane Rezai, zepchnęłaby Polkę do drugiej dziesiątki. Na szczęście tak się nie stało.
W finałowym starciu to Francuzka Rezai zgarnęła pulę 600 tysięcy dolarów, a wszystko przez kontuzję rywalki. Bartoli przegrała w pierwszym secie 5:7, po czym ze względu na kontuzję, zrezygnowała z gry. Dzięki zwycięstwu, Aravane awansowała do pierwszej trzydziestki najlepszych tenisistek świata, a Bartoli na awans do dziesiątki musi jeszcze poczekać.
Agnieszka Radwańska, dzięki zaistniałej sytuacji, pozostała na 10 miejscu światowego rankingu.
Przeczytaj także: Radwańska w pierwszej dziesiątce! »Zawody na Bali odbyły się w tym roku po raz pierwszy i od teraz, to one będą kończyć tenisowy sezon kobiet. Walka jest starciem bezpośredniego zaplecza czołówki. Startuje w nich 12 najwyżej notowanych kobiet, z minimum jednym wygranym turniejem rangi International Series na koncie.