Piłkarze Realu Madryt pokonali 4:1 Athletic Bilbao w meczu 19. kolejki Primera Division. Gospodarze dość niespodziewanie już w 13. minucie stracili bramkę, po znakomitym strzale Fernando Llorente. Goście po chwili mogli prowadzić już 2:0, jednak nie dopisało im szczęście. Królewscy przegrywali tylko dwanaście minut, bo właśnie po tym upływie czasu, po ładnej akcji Marcelo umieścił piłkę w siatce.
Zaraz na początku drugiej połowy podopieczni Jose Mourinho wyszli na prowadzanie, a gola z rzutu karnego zdobył Cristiano Ronaldo. Dwadzieścia minut później Portugalczyk ponownie podszedł do piłku ustawionej na jedenastym mecze i ponownie wpisał się na listę strzelców. Gracze Athletic musieli od tego momentu grać w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartą został ukarany Oscar De Marcos. Tuż przed końcem meczu wynik ustalił niezawodny w ostatnim czasie Callejon, który pojawił się chwile wcześniej na boisku.
- Mamy zamiar pomagać drużynie w zdobywaniu punktów, czy to grając od początku, czy wchodząc z ławki. To było bardzo dobre spotkanie i wciąż jesteśmy liderami. Wszedłem na boisko i z zimną krwią strzeliłem gola. Podanie było bajeczne. Teraz musimy myśleć o meczu w Pucharze Króla, jak o czymś bardzo ważnym. Będzie bardzo ciężko, ale grając jak dziś, możemy uzyskać dobry wynik - powiedział strzelec ostatniego gola w meczu.
