Lionel Messi dzięki dwóm bramką w wygranym 2:1 meczu FC Barcelony z Betisem, pobił 40-letni rekord Gerda Muellera i z 86 golami na koncie w roku kalendarzowym, otworzył nowy rozdział w historii piłki nożnej. Argentyńczyk będzie miał okazję poprawić ten rezultat, gdyż przed nim jeszcze trzy mecze w tym roku. Kilka dni temu wszyscy kibice Dumy Katalonii żyli w obawie o stan zdrowia swojego ulubieńca, ale ten pokazał dziś, że nic i nikt nie jest w stanie go powstrzymać.
Napastnik wicemistrza Hiszpanii otworzył wynik w 15. minucie, wpadając w pole karne i oddając precyzyjny strzał w długi róg. Dziesięć minut później Iniesta zagrał efektownie piętą do Argentyńczyka, a ten po raz kolejny pokazał swój piłkarski kunszt, zdobywając drugą bramkę. Gospodarze jeszcze w pierwszej połowie zdobyli gola kontaktowego i do ostatnich minut straszyli wicemistrzów Hiszpanii swoimi atakami.
Jeśli chodzi o wynik Messiego, warto dodać, że oprócz 86 bramek ma w tym roku na swoim koncie 28 asyst. Tyle goli w polskiej lidze zdobył w całej karierze Paweł Brożek, sięgając przy tym dwukrotnie po koronę króla strzelców. Wychowanek FC Barcelony zawstydził nawet graczy NHL, gdzie bramki - w teorii - sypią się jak z rękawa. Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu miał ich na swoim koncie 60, ale potrzebował do tego 82 meczów.
