FC Barcelona pokonała 2:0 Real Mallorca w wyjazdowym spotkaniu 29. kolejki Primera Division. Mistrzowie Hiszpanii widząc jeszcze szansę na obronę tytułu, od razu rzucili się do ataków na rywala, który był wręcz przygnieciony naporem rywali. Pierwszy gol padł dopiero w 25. minucie - piłkę wrzucał w pole karne Lionel Messi, a tam do bramki skierował ją Alexis Sanchez.
Katalończycy atakowali niema przez godzinę czasu gry, później musieli grać już rozważniej, gdyż boisko opuścił Thiago Alcantra za drugą zółtą kartkę. Pomimo gry w osłabieniu Barcelona zdołała zdobyć drugą bramkę, a jej autorem był Gerard Pique, który dobił piłkę po strzale Messiego.
- Po czterech latach zwycięstw gramy teraz długi sezon, w którym jak na razie dajemy sobie radę. Zdajemy sobie sprawę, że rozgrywki dobiegają końca. Albo wygramy tytuł, albo nie. Jestem zadowolony, że w ostatnich tygodniach zmniejszyliśmy stratę do Realu do sześciu punktów. Będziemy dążyć do tego, by była ona jeszcze mniejsza - powiedział Guardiola.
