FC Barcelona pokonała 2:0 Racing Santander w meczu 26. kolejki hiszpańskiej Primera Division. Bohaterem spotkania został Lionel Messi, który zdobył obie bramki dla Dumy Katalonii. Goście zaczęli bardzo ambitnie, jednak po kwadransie gry cofnęli się do obrony i skupili się już głównie na obronie wyniku, licząc na remis bądź szczęśliwe zakończenie jednego z kontrataków.
Pierwsza bramka padła w 29. minucie - lot piłki uderzonej przez Fabregasa, zmienił napastnik reprezentacji Argentyny. Tuż przed upływem godziny gry, sędzia wskazał na jedenastkę - w polu karnym przewracany był Cesc, do piłki podszedł zdobywca Złotej Piłki i ustalił wynik spotkania. W 80. minucie Messi był blisko skompletowania hat-tricka, lecz świetnym powrotem popisał się Gonzalez Alvaro.
- W sytuacji, gdy w tabeli masz 13 punktów straty do lidera, nie możesz czekać na to, co zrobi rywal. Musisz zaatakować od pierwszego gwizdka. Kiedy przeciwnik broni się dziewięcioma lub nawet dziesięcioma zawodnikami, nigdy nie jest łatwo przedostać się w pole karne. W pełni kontrowaliśmy to, co działo się na boisku - powiedział Guardiola.
