W najciekawszym spotkaniu 12. kolejki Premiership piłkarze Chelsea Londyn przegrali 1:2 na własnym stadionie z Liverpoolem. Patrząc na to spotkanie można było odnieść wrażenie, że po czterdziestu pięciu minutach oglądamy zupełnie inny mecz. W pierwszej połowie dominowali goście, a swoją dobrą grę udokumentowali trafieniem Maxi Rodrigueza w 33. minucie.
Argentyński pomocnik wykorzystał dobre podanie Luisa Suareza i w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od Petra Cecha.
W drugiej części gry dominowali już tylko piłkarze The Blues. Dziesięć minut po wznowieniu gry wyrównanie dała bramka zdobyta przez Daniela Sturridge'a. Po tym trafieniu Chelsea zaczęła grać jeszcze lepiej, lecz nie potrafiła wykorzystać znakomitych okazji. Nieskuteczność zemściła się na podopiecznych Andre Villa-Boasa – w 87. minucie Glen Johnson w indywidualnej akcji zapewnił zwycięstwo swojej drużynie.
