Grad goli zobaczyli kibice zgromadzeni na trybunach stadionu należącego do Liverpoolu. „The Reds” po wspaniałym widowisku pokonali na Anfield Road 3:2 Manchester City. Gospodarze dzięki wygranej pozostali na pozycji lidera angielskiej Premier League.
Początek meczu zwiastował już fantastyczny spektakl. Hokejowy wynik golem w 6 minucie otworzył Raheem Sterling, który bez problemu po podaniu od Luiza Suareza skierował piłkę do siatki. Ku radości swoich fanów miejscowi nie zamierzali zwalniać tempa i kwadrans później za sprawą główki Martina Skrtela zaaplikowali drugiego gola „The Citizens”.
Po przerwie goście wyszli na murawę wyraźnie podrażnieni niekorzystnym rezultatem i natychmiast po gwizdku rzucili się na odrabianie strat. W 57. minucie bramkę kontaktową udało się strzelić Hiszpanowi Davidowi Silvie, a chwilę później niefortunnego samobója „wpakował” Glen Johnson i euforia na stadionie momentalnie zgasła. Ostatnie słowo w 78. minucie należało jednak do Liverpoolu, a konkretnie do Brazylijczyka Philippe Coutinho. „The Reds” dzięki niedzielnej wygranej nadal przewodzi w tabeli Premier League.
Skromne, ale jakże ważne zwycięstwo w starciu z dzielnie walczącą o utrzymanie Swansea odnieśli na wyjeździe piłkarze Chelsea. „Niebiescy” ograli 1:0. Bohaterem spotkania w 68. minucie meczu okazał się Demba Ba. Przypomnijmy, że w sobotę punkty w konfrontacji z West Brom stracił Tottenham, remisując 3:3, a po planowy triumf z Sunderlandem sięgnął Everton.
Z kolei w finale Pucharu Anglii obok Arsenalu Londyn zagra Hull City, które pokonało 5:3 Sheffield United.
Wyniki z Premier League:
Swansea 0:1 Chelsea
Liverpool 3:2 Manchester City
Wyniki półfinałowego meczu Pucharu Anglii:
Hull City 5:3 Sheffield United
