2011.06.05// P. Rączka
Już dziś o godzinie 17:00 na stadionie w Warszawie, zostanie rozegrane towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski z Argentyną. Niestety kibice nie będą mogli zobaczyć w akcji takich zawodników jak: Leo Messi, Gonzalo Higuain, Carlos Tevez czy Angela Di Maria. Trener Sergio Batista powołał na to spotkanie zawodników z bardzo, ale to bardzo głębokich rezerw. Większość piłkarzy jest anonimowych dla przeciętnego kibica.
Na rok przed ważną imprezą - która w dodatku odbędzie się na naszym podwórku - PZPN zakontraktowało spotkanie z reprezentacją niemalże C, jak nawet nie D Argentyny. Kilkanaście lat temu podobna sytuacja była z reprezentacją Brazylii. Tylko wtedy gdy nasz trener dowiedział się, że "Canarinhos" przyjeżdżają w głębokich rezerwach to powołał również (teoretycznie) słabszych zawodników, aby w pełni się nie skompromitować. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny z Ameryki Południowej.
Nikt nie wie jaki cel mają takie spotkania. Nie dość, że od dwóch lat nie gramy meczów o stawkę, to na dodatek kalendarz reprezentacyjny zapychamy meczami gorszymi, niż o przysłowiową pietruszkę. Za cztery dni na Łazienkowską przyjdzie kadra Francji. Skład mocny, ale sami piłkarze przyznają, że nie wiedzą jaki cel ma to spotkanie, gdyż po całym sezonie woleliby udać się już w końcu na zasłużone wakacje, niż biegać jeszcze w meczu towarzyskim.
Dla Polskich piłkarzy będą to bardzo ważne potyczki, jeżeli chodzi o losowanie eliminacji do Mistrzostw Świata. Jeżeli przegramy dzisiejszy mecz to będziemy na bardzo dobrej drodze, aby w losowaniu znaleźć się w.. piątym koszyku, wśród takich drużyn jak: Azerbejdżan, Macedonia, Estonia czy Mołdawia. Franciszek Smuda - który ponoć gra o swoją posadę - od dwóch lat wmawiał wszystkim, że mecze towarzyskie nie mają żadnego znaczenia. Cóż.. może w końcu zrozumie, że wbrew pozorą mają.