Gary Lineker był bezwątpienia jednym z najlepszych napastników swoich czasów. Podczas swojej kariery aż trzykrotnie został królem strzelców ligi angielskiej. Lineker jest również autorem słynnej maksymy brzmiącej: „piłka nożna to taka gra, w której dwudziestu dwóch mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy”. Polscy kibice pamiętają go głównie z tego, iż był bezlitosny w spotkaniach z ekipą „biało – czerwonych”. Przypomnijmy, że Anglik brał udział w pięciu meczach z Polską i aż sześciokrotnie zdobywał w tych pojedynkach gole.
Przed dwoma dniami legendarny zawodnik obchodził swoje pięćdziesiąte urodziny. Przy okazji wielu wywiadów został zapytany o sytuację z jego udziałem, która miała miejsce podczas mistrzostw świata w roku 1990. Wtedy to, „Synowie Albionu” w swoim pierwszym spotkaniu mierzyli się z Irlandczykami.
W pewnym momencie pierwszej odsłony meczu zachowanie Lineker’a było niezwykle dziwne. Anglik usiadł na murawie i wykonał serię nietypowych ruchów. Jak się później okazało reprezentant Anglii załatwił potrzebę fizjologiczną w sposób niekontrolowany. Kolejno, po przebiegnięciu kilkunastu metrów Lineker kilkakrotnie wytarł ręce o murawę.
„To nie jest zbyt miłe wspomnienie. Wcześniej nie chciałem o tym mówić. Dzisiaj jednak mogę potwierdzić, że domysły kibiców są całkowicie prawdziwe. Wtedy czułem się fatalnie, ale chciałem wystąpić w tym spotkaniu. W pierwszej połowie starłem się z rywalem, a potem po prostu nie wytrzymałem. Nigdy nie zapomnę tego uczucia wstydu i zażenowania” – obwieścił Lineker.
