2011.01.16// J. Knop
Ekspediowanie futbolówki poza obręb własnego pola karnego to zagranie absolutnie konieczne w wielu sytuacjach, jakie mają miejsce w czasie spotkania. Trudność polega na tym, by wcześniej zapoznać się z ustawieniem formacji rywali. Zwłaszcza gdy, w zespole przeciwnika znajduje się zawodnik potrafiący potężnie uderzyć z dystansu.
Wybijanie piłki na oślep może pociągnąć za sobą iście katastrofalne skutki. O prawdziwości owego stwierdzenia przekonali się ostatnio gracze Sporting’u Lizbona w starciu z Pacos de Ferreira. Lizbończycy interweniowali w niezwykłym pośpiechu i tym samym podali piłkę wprost pod nogi Samuel’a. Brazylijczyk zaś, niewiele się zastanawiając potężnie huknął z blisko czterdziestu metrów i zdobył przepiękną bramkę.