„Bezczelność jest najgorszą z chorób ludzkich” – zwykł mawiać Eurypides. Nie ma wątpliwości, iż owa plaga trawi również futbolową rywalizację. Wielu zawodników preferuje niezwykle agresywny styl gry, a zatem wyładowuje swoją agresję na przeciwnikach. Tego typu zawodnicy wykonują swoje chamskie zagrywki z premedytacją i nie liczą się z ich ewentualnymi konsekwencjami. Tym samym naruszają oni zasadę rywalizacji w duchu fair play.
Niecodziennym chamstwem wykazał się piłkarz Viktorii Pilzno - Milan Petrzela w pojedynku z Hradec Kralove. W 44. minucie gry Czech doprowadził do upadku jednego z rywali, a kolejno uderzył go w klatkę piersiową. Dwudziestosiedmiolatek zamierzał jeszcze kopnąć przeciwnika w brzuch, lecz na szczęście na miejscu zdarzenia pojawił się arbiter. Petrzela dostrzegł nadbiegającego sędziego i przeprosił poszkodowanego. Niestety „rozjemca” zauważył tylko faul na zawodniku Hradec, a dalszego przebiegu sytuacji już nie zarejestrował. Sprawą zajęła się komisja dyscyplinarna ligi.
.jpg)
