Nie od dziś wiadomo, że zagranie zbyt wysoko uniesioną nogą może zakończyć się poważnym urazem rywala. Wielu piłkarzy jednak nie zdaje sobie z tego sprawy i preferuje grę na granicy ryzyka. Jest to jawne łamanie przepisów, lecz niektórzy lubią wyładowywać swoją agresję na przeciwniku. Arbitrzy z każdym kolejnym spotkaniem starają się karać tego typu zachowania.
Całkowitym brakiem wyobraźni popisał się w ostatnim spotkaniu piłkarz ekipy AS Romy - Stefan Radu, który mógł spowodować fatalną kontuzję Nicolas’a Burdisso. Rumun podczas walki o futbolówkę zaatakował Argentyńczyka wysoko uniesioną nogą. Na szczęście nie udało mu się trafić celnie w głowę rywala, gdyż wtedy cała sytuacja mogłaby zakończyć się tragicznie. Za takie zagranie Radu został ukarany przez sędziego żółtą kartką.