Agresywne zagrania są zmorą dzisiejszego futbolu. Z przejawami wyładowywania frustracji na rywalach stykamy się podczas wielu spotkań. Bezmyślność owych agresorów niejednokrotnie zdumiewa. Niestety każdy kolejny bezmyślny faul może zakończyć się koszmarnym urazem, który spowoduje dłuższy rozbrat z boiskiem.
Niezwykle płytką wyobraźnią wykazał się ostatnio zawodnik All Boys - Carlos Soto w meczu z Newell’s Old Boys. W 72. minucie zmagań Argentyńczyk przewrócił nacierającego Cristiano Diaza, a kolejno nadepnął na jego twarz. Cała sytuacja wyglądała fatalnie, lecz na szczęście dwudziestodwulatek nie odniósł poważniejszych urazów i mógł kontynuować grę. Co ciekawe, arbiter nie wymierzył Soto żadnej kary.