Paweł Wolak zwyciężył w pojedynku z Yuri’m Foreman’em. Popularny „Wściekły Byk” pokonał rywala po sześciu rundach walki, gdyż ten nie zdecydował się na kontynuowanie zmagań. Do starcia doszło podczas gali bokserskiej w Las Vegas.
Wolak zdobył inicjatywę na początku walki i nie oddał jej już do końca pojedynku. Polak przeważał nad rywalem w każdym aspekcie pięściarskiego rzemiosła. Trzydziestolatek atakował Izraelczyka seriami ciosów, które trafiały do wyznaczonego wcześniej celu. Były mistrz świata organizacji WBA w kategorii junior średniej zmuszony był więc do podjęcia zmasowanych działań defensywnych.
Przez większą część walki Foreman nie potrafił przebić się przez szczelną gardę Wolaka. Rzecz jasna, były momenty, w których uzyskiwał lekką przewagę, ale były to tylko chwilowe przebłyski. Izraelczyk rzucał wtedy wszystkie siły do ofensywy i narażał się na bolesne kontrataki ze strony „Wściekłego Byka”.
W końcówce czwartej rundy Wolak miał okazję do tego, by zakończyć starcie przed czasem. Polak spuścił na głowę Foreman’a lawinę mocnych ciosów, lecz ten zdołał przetrwać owy trudny moment. W kolejnych rundach było już coraz gorzej. Wolak narzucił przeciwnikowi swoje tempo walki i w pełni kontrolował jej przebieg.
Ostatecznie Foreman praktycznie przestał istnieć w ringu. Jego ruchy były mało dynamiczne, tak więc Izraelczyk musiał ratować się przed nokautem klinczami i wypluwaniem ochraniacza. Trener trzydziestolatka widząc słabość swojego podopiecznego zadecydował o poddaniu walki po zakończeniu szóstej rundy.
Tym samym Wolak wzbogacił swój dorobek o dwudzieste dziewiąty triumf w karierze. Foreman zaś, po raz drugi w swojej pięściarskiej przygodzie musiał przełknąć gorycz porażki. Dzięki tak spektakularnemu zwycięstwu „Wściekły Byk” może liczyć na to, iż dostanie szansę walki o mistrzowski tytuł w kategorii junior średniej.