Paweł Brożek już dość długo nie może wyjść ze swoją karierą na prostą drogę i jak się okazuje - prędko nie wyjdzie. Były piłkarz Wisły Kraków postanowił wypełnić kontrakt z Trabzonsporem do końca ze względów... finansowych. - Oferowano mi jedną czwartą obecnych zarobków. Przy takich warunkach zostanę w Trabzonsporze. Jeżeli trzeba, będę siedział na trybunach - cytują go tureckie media.
Zawodnik był ostatnio wypożyczony do Celtiku Glasgow, jednak przez pół roku zagrał tam zaledwie... 90 minut. Brożek zarabia obecnie 700 tysięcy euro i nie ma się co dziwić, że chce jeszcze na rok pozostać w Turcji, gdyż przy jego obecnej formie, nawet połowa tej sumy byłaby bardzo mocno zawyżoną pensją.
