Serwis Futbol.pl dotarł do raportu Komisji Rewizyjnej PZPN w ostatnich sześciu miesiącach, w którym zawarte są wysokości premii jakie przyznał sobie zarząd za swoją działalność.
Rekordzistą w wysokości premii jest Antoni Piechniczek, który otrzymał już 80 tys. złotych samej premii. Czołówka nie odbiega daleko od byłego trenera reprezentacji. Drugi Rudolf Bugdoł zapisał na swoje konto 70 tysięcy zł.
Warto też odnotować, że sam prezes w znacznym stopniu podniósł swoje zarobki. Poprzedzający go Michał Listkiewicz, który zarabiał 15 (I kadencja) i 18 tysięcy zł (II kadencja) mógł tylko pomarzyć o obecnych 50 tysiącach Grzegorza Laty.
Włos się na głowie jeży. Ciekaw jestem za co sobie przyznali takie premie? Za brak awansu do MŚ, znakomity wizerunek PZNP wśród kibiców, za nie rozwiązanie spraw korupcyjnych. Rozpieprzyć tą koterię pod nazwą PZPN.
Takie wiadomosci tylko mnie utwierdzaja ze PZPN to rak toczacy polska pilke.