PŚ siatkarzy: Polska przegrała Rosją i ostatecznie zajęła drugie miejsce na Pucharze Świata

Polscy siatkarze przegrali 2:3 (23:25, 25:23, 22:25, 25:17, 15:17) z reprezentacją Rosji i zajęli ostatecznie drugie miejsce w Pucharze Świata w Japonii. Biało Czerwoni i tak mogą być zadowoleni ze swojej postawy na turnieju, gdyż już wczoraj wywalczyli kwalifikację olimpijską. Nasi siatkarze, aby zająć pierwsze miejsce musieli wygrać 3:0 lub 3:1. W pierwszym secie toczyła się wyrównana walka, lecz to Polacy schodzili na drugą przerwę techniczną z przewagą dwóch oczek. Nie udało się nam jednak jej utrzymać i od stanu 20:20, to rywale zaczęli prezentować się lepiej i ostatecznie wygrali do dwudziestu trzech.

W drugiej odsłonie szybko wyszliśmy na prowadzenie 8:4. Rosjanie jednak nie odpuścić i doprowadzili do remisu, po czym podopieczni Andrea Anastasiego znów zdołali wywalczyć kilku punktową przewagę. W końcówce choć wyglądało na to, że Sborna ponownie nas doścignie, to jednak po ataku Kurka i błędzie na zagrywce Aleksandra Wołkowa udało się wygrać. Trzecia partia była meczem o wszystko dla naszych siatkarzy – niestety od samego początku nie ułożyła się ona po naszej myśli. Rywale kontrolowali przebieg seta niemal od samego początku do końca. Mając piłkę meczową Rosjanie pozwolili jeszcze Biało Czerwonym na zdobycie trzech punktów. Po chwili jednak Wołkow rozstrzygnął losy Pucharu Świata i w ekipie Władimira Alekno zaczęło się świętowanie sukcesu. Trener Rosji na piątego seta wypuścił rezerwy, z którymi Polacy poradzili sobie bez problemu wygrywając do siedemnastu. W tie-breaku nasi siatkarze poczuli się zbyt pewnie, przez co nie zdołali na pocieszenie wygrać tego meczu. Prowadząc przez cały przebieg rywalizacji do stanu 14:10, raczej nikt nie mógł spodziewać się tego, że przegramy. Wtedy to właśnie na zagrywce stanął Paweł Krugłow i swoim serwisem doprowadził do remisu. Taki stan rzeczy podłamał skrzydła Polakom i ostatecznie przegrali 15:17.