W meczu inaugurującym tegoroczny Puchar Narodów Afryki Gwinea Równikowa pokonała 1:0 Libię. Współorganizatorzy turnieju zwycięską bramkę zdobyli dopiero w 87. minucie, a jej autorem był Javier Balboa – największa gwiazda w swojej reprezentacji, która kosztował niegdyś Benfice Lizbona 4 mln euro. Samo spotkanie nie było wielkim widowiskiem, groźne sytuacje pod bramkami obu drużyn można by wyliczyć na palcach jednej ręki.
Do sporej niespodzianki doszło w drugim meczu, gdzie Zambia pokonała 2:1 Senegal. Już po pierwszej połowie zwycięzcy tego spotkania byli w komfortowej sytuacji, bowiem po bramkach Bounę Coundoula i Rainford Kalaba mieli bezpieczną przewagę przed drugą odsłoną. W niej tak jak można było się tego spodziewać grę prowadzili Senegalczycy, jednak zdołali oni strzelić tylko jedną bramką, którą zdobył Dame N'Doye. Najlepszy strzelec Premier League – Demba Ba, zdołał w tym meczu jedynie trafić w poprzeczkę.
